Pierwszego dnia spływaliśmy rzeką Zielona Struga, największym ciekiem
tego kompleksu leśnego. Organizatorzy Łukasz i Robert postarali się:
załatwili słoneczną pogodę, miłych gości, no i podwyższony o 30 centymetrów poziom wody.
Wystartowaliśmy w Rojewicach na uregulowanym, płynącym łąkami,
przyjaznym odcinku rzeki. Jedyna trudność techniczna to jaz, który
kajakarze wywodzący się z Kayak Extreme Team Orzeł zwykli spływać tyłem.
Od Osieczka, gdzie zaczyna się naturalny odcinek rzeki, pojawiają się
zwałki i woda przyspiesza, co przy aktualnym stanie wody było podstawą
atrakcji, bo poza spływaniem tyłem przez przeszkody, naliczyliśmy 12
wywrotek. Spływ zakończyliśmy koło leśniczówki Dybowo po przepłynięciu
14 kilometrów.
Relacja i zdjęcia: Marek Mazur / Fundacja KIM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz