środa, 28 marca 2012

Kamienna & Kamenica - Śniegi puściły wodę

Wyjechali w składzie Łukasz, Robert, Kolins, Karol, Michał dołączył w Legnicy. Wjechaliśmy w czwartek wieczorem. Pierwszy nocleg u Michała, rano start w Karkonosze..

A tak pływał: Łukasz, Robert i spółka (film - kliknij):



Day.1
Od czego by tu zacząć? Nasuwało się pytanie. Kamenice? Może Kamienna.. Alkalizując tą sytuację i świeżaka jaki z nami się zabrał (Roberta) postanowiliśmy spłynąć coś bez wody.. Brrr.. Wiec jedziemy na Izerę.. Wyschniętą spływamy ją przy 44 cm. Spływalna jest od 80 cm. Szuramy kajakami po kamieniach? Rysując ję.. zero kabin po drodze.. aż na samym końcu niespodzianka.. malutki odwój który postawił Roberta w Świeczkę? Piękna kabina.. chrzest zaliczony.. Wracamy Do Wojtka..




Picassa fotki:

https://plus.google.com/photos/115898382648076379827/albums/5720551663729301377

Day.2
Trening na Kamiennej przy 103 cm, miał być rozgrzewką przed Kamenicą..  I tak było spłynęliśmy ją sobie.. wody było nawet nawet, ale to jeszcze nie to..  Jedziemy na Kamenice, niektórzy korzystają z promieni słonecznych w oczekiwaniu aż inni rozstawią samochody.. Piękna pogoda.. ale nie opalać się przyjechaliśmy? nie to było naszym celem.. Zaraz wodujemy się na Kamenice, spływamy ją przy 10 kubikach.. Przepyszna woda.. Na suteskiej nasz skład miał a 3 kabiny, Robert przez Bystrza, Michał i Łukasz przez ?Zwałki? w rzece .. Wyjęcie jednego kajaka zajęło nam około 30 min.. masakra.. Potem Tobogan, i próg podobno 4 metrowy.. Pamiętajcie Sztucznych konstrukcji Hydrotechnicznych się nie spływa!


Picassa fotki:

https://plus.google.com/photos/115898382648076379827/albums/5722749473515973649
Day.3
Tu już tylko Kamienna przy 120 cm.. niestety odcinek zawodów tylko.. może następnym razem uda się coś więcej spłynąć.. lecz na razie ograniczają nas jeszcze umiejętności?  Trzeba pływać..



Picassa fotki:


https://plus.google.com/photos/115898382648076379827/albums/5722746523655996337

Po rzeczkach razem pływali: GDV, Habazie, Orły i przyjaciele.

Do zobaczenia na AMP Kamiennej, byle była woda?

2 Film! Musisz to zobaczyć!

http://www.youtube.com/watch?v=7tMNfn01pKs

piątek, 23 marca 2012

Wilcza Struga

Wilcza Struga, niepozorna (z pozoru) rzeczka wijąca się na granicy Torunia i Lubicza, przyciąga kolejnych spragnionych wrażeń kajakarzy. Na początku marca wyzwanie Wilczej rzucili wyjadacze z bydgoskiego Kajak Extreme Teamu ?Orzeł?.





Wilcza Struga to pięciokilometrowa odnoga Strugi Toruńskiej. Jej ?źródłem? jest rozdzielnia wody niedaleko cegielni w Grębocinie. Wilcza płynie przez toruńskie osiedle Bielawy, ?przelatuje? pod szosą na Warszawę, wpada do lasku na terenie gminy Lubicz, by kilka ostrych zakrętów dalej skończyć w objęciach Drwęcy. Rzeczka wyróżnia się rzadko spotykanym w nizinnej części kraju spadkiem, wynoszącym aż 6,9 promila.

- To oznacza, że na pięciokilometrowym odcinku rzeka opada o 35 metrów ? przelicza Jacek Kiełpiński, toruński dziennikarz, który w 2007 roku brał udział w pierwszym oficjalnym spływie kajakowym Wilczą Strugą. - To tak, jakby zjechać z wieżowca.

Nic dziwnego, że zabawa przyciąga każdej zimy amatorów kajakarstwa z całego regionu, i nie tylko.

- Jesteśmy tu już trzeci raz ? zapewnia Pączek, jeden z najbardziej doświadczonych kajakarzy w bydgoskim extreme teamie. - Za pierwszym razem dostaliśmy tak w skórę, że po prostu musieliśmy tu
wrócić. Dzisiaj woda jest dużo niższa, zima była kiepska, ale i tak liczymy na wesołą zabawę w dobrym towarzystwie.

Wilcza nie sprawiła zawodu, choć tym razem nie dzika prędkość wezbranej wody lecz lodowe zatory stanowiły przysłowiowy ?pazur?. Topniejące czapy utworzyły w kilku miejscach długie lodowe tunele.
Bardziej przezorni kajakarze musieli przeszkody obnosić, ci najodważniejsi przepłynęli pod lodem.

- To jest w tej rzeczce najlepsze, że nigdy nie wygląda tak samo ? mówi Gizbern z toruńskiego klubu wodnego "Humbak", który towarzyszył bydgoskim kajakarzom. - Zawsze nas czymś zaskoczy.



Niewielu torunian zdaje sobie w ogóle sprawę, że dosłownie na opłotkach miasta płynie dziarski potoczek o górskim charakterze. Wprawdzie rzeczkę da się pokonać tylko jednoosobowym kajakiem, głównie zimą i wczesną wiosną, ale za to jaka frajda! Niestety, społeczeństwo woli widzieć w rzeczce śmietnik niż potencjalną atrakcję Torunia.

Toruńska Grupa Kajakowa ZWINKA.pl próbuje zmienić ten stan rzeczy, regularnie organizując na Wilczej spływy, ale również akcje porządkowe. Ostatnim razem, poza stertą tradycyjnych śmieci, wyłowiono z
rzeczki dwa telewizory, kilka zderzaków samochodowych, ladę chłodniczą i lodówkę marki ?Mors?. Obecnie kajakarze planują pierwsze otwarte zawody zwałkowe na Wilczej. Cowtoruniu od początku patronuje tym przedsięwzięciom.

Źródło:
www.cowtoruniu.pl

link do strony:

http://www.cowtoruniu.pl/artykul-3575

A tak nas potraktowała w zeszłym roku Wilcza Struga

http://www.cowtoruniu.pl/artykul-2525