A miała być Południowa Noteć, i jak się okazało wylądowaliśmy na cieku nazwanym Panną, a w dodatku bez wody. I takim sposobem przez 4 godziny przedzieraliśmy się przez zamarznięte trzciny, często szorowaliśmy po dnie.. a na dodatek woda nie pachniała przyjaźnie kajakarzom.. Zdjęcia tylko z początku rzeki.. Pannę ujeżdżali razem: Wiechu, Robert, Maras, Tomek, Aniols i Ja
Galeria:
https://plus.google.com/photos/115898382648076379827/albums/5674810595807714593?banner=pwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz